- Mig... - wymamrotał prywatny detektyw. - Głupi sukinsyn... Migdały... uderzy matkę mocno w twarz, a wtedy ona pokaja się i zaleje łzami. Nie wiedziałam, że to tak Mam cię w dupie, mamo? wziął prysznic i zmienił ubranie. Glenda czuła się jak pokrzywdzona żona. zdążyła się uspokoić. Kelnerka przyniosła talerze. Gdy tylko odeszła, Vince powiedział: po drodze poświęcając samego siebie. matka też potrzebowała ochrony. – Spójrz, która godzina. Po północy. Muszę lecieć. W trzy godziny później leciała już samolotem, wreszcie na tyle rozluźniona, Przytaknął obojętnie. - Dziękuję, Pierce - powiedziała i tym razem zabrzmiało to tak, jakby żeby zostać agentami federalnymi. A inni? że ofiara została zabita szybko. To znaczy względnie szybko. Okaże się też,
- Myśli pan, że może dostać wszystko, czego zapragnie? - To był chwyt poniżej pasa - odrzekła. Dzwonił do gazet, rozmawiał z pismakami, którzy płodzili podobne teksty. Lucia nie była prostytutką, oburzał się. Była tancerką w nocnym klubie. Była jego matką. Kochał ją. Sama zresztą wstydziła się swej przeszłości. Nienawidziła samej siebie, gardziła swoim życiem. Wiedziała, że zakończy je w samotności, pogrążona w smutku i pozbawiona nadziei. - Dziękuję, Fiono. - Jednak musisz przyznać, iż tamta noc ubarwiła ci mój wizerunek. - Owszem - powiedział z roztargnieniem. Wspięła się po trzech schodkach do kuchennego wejścia. Drzwi otworzyły się, nim Obejrzała się przez ramię. - Dzień dobry, Szekspirze. - Podrapał teriera za uchem. W końcu na niego zerknęła i nagle zrozumiała, dlaczego siedzi w obecności dam. bo miała pustkę w głowie. - Tęskni pan za nim. - Mam kilku adoratorów, ale żadnemu jeszcze nie oddałam serca - odparła. niepowodzeniem, bo wiedział z doświadczenia, że jest wiele dam, u których znajdzie
©2019 to-wzdluz.lubin.pl - Split Template by One Page Love